Archiwum kategorii: obrazy
obrazki wg Klimta z 2015- 2016
obrazki z listopada i grudnia
ikony świąteczne związane z okresem Wielkanocnym
tempera zabezpieczona werniksem akrylowym , złocenie- szlagmetal , podobrazie tradycyjne – grunt kredowo- klejowy na płótnie naklejonym na deskę z drewna liściastego , 14×22 cm
Ikony oraz Częstochowski obraz Matki Bożej wykonane w technice tempery na desce zabezpieczone werniksem , złocenia – szlagmetal , podobrazie grunt kredowo-klejowy na naklejonym na desce płótnie , wymiary : 21,5x 14 cm
troszkę coś innego …
Chciałam sprawdzić jak mi się będzie malowało w innym stylu ale wciąż w konwencji i blisko oryginału .Ten obrazek powstał ponieważ mąż jest fanem „Rodziny zastępczej ” a tam w salonie Pana Jędruli ( producenta filmowego ) i jego Żony- Pani Alutki ( niespełnionej poetki ) na ścianach wiszą „flagowe” obrazy Klimta praktycznie wszystkie a 2 fragmenty ścian dodatkowo ubrane są w szkice (duże gabaryty rysunków ) wg Alfonsa Muchy „Kwiaty i kamienie”…. zwane przez rzeczoną Panią Alutkę „malunkami w stylu Wyspiańskiego” … No w każdym razie – genezą powstania tej kopii była wyraźna prośba szanownego małżonka . ( no i teraz niech ktoś mi zarzuci żem głucha na prośby )
Judyta z odciętą głową Holofernesa . Na mojej kopii widać tę odciętą głowę tylko jako cień poniżej lewej piersi Judyty w dolnej prawej partii obrazu. W sumie Klimt też się nad wizerunkiem Holofernesa nie skupiał i zamieścił widok jego głowy tylko we fragmencie a i to niewyraźnie i w skrócie – widać tylko mniej niż połowę jego głowy . Na mojej wersji obrazka Judyta nie jest już taką dzierlatką ,no i w końcu była wdową. Może młodą i ponętną ale doświadczenia zostawiły pewien rys bólu i świadomości przemijania na jej wizerunku . Wyraz twarzy Judyty na mojej kopii jest mniej drapieżny i mniej lubieżny (? ) czytaj wyuzdany a uczyniłam to także na wyraźną prośbę szanownego małżonka , głuchego na rzeczowe argumenty i powoływanie się na źródła biblijne i tradycję . Stwierdził , że nie chce i tu cytuję : ” sprośności i wojującego feminizmu , czyli „famme fatale” w akcji i po akcji” w pokoju , gdzie jadamy obiad w gronie rodziny . Modliszki odcinające to, czy tamto i nie ważne z jakich powodów ( patriotycznych czy tylko konsumpcyjnych ) podobnież odbierają apetyt … Hahahaha
Przyznam , że malowało mi się ten obrazek fajnie i swobodnie . Powstał w ciągu 2 ( słownie = dwóch) dni . I efekt nawet mi się podoba 🙂 tz nie drażni mnie do tego stopnia , żeby rozbierać go z „opakowania ” i poprawiać . Tempera na kartonie . Złocenia to gouache ( jako podkład ochra naturalna , potem metaliczny brąz , na to metaliczne jasne złoto )
Wersja olejna na płótnie w trakcie pracy . Doniesienia z pola bitwy na dziś to ;” Złota tempera nie bardzo sobie radzi w kontakcie i kontraście do olejnego tematu głównego .Nasycanie olejem ożywia doraźnie ,może trzeba poczekać aż motyw przeschnie i lekko zmatowieje ? Jak widać – czas eksperymentów 🙂 ………………………
kilka zupełnie świeżutkich obrazków …
mała galeria
tu będą zdjęcia obrazków , teraz tylko na próbę , później chyba je jednak obrobię 😀
– olejne
– akryl
– ikony
– studium ikony na kartonie ( tempera syntetyczna na kartonie – papier fakturowany );
– studium ikony na desce ( tempera syntetyczna , podobrazie tradycyjne- grunt kredowo-klejowy na naklejonym płótnie , deska z drewna liściastego , )